Zabrzańskie pocztówki powojenne
/ 1 /
2 /
3 /
4 /
5 /
6 /
7 /
8 /
9 /
10 /
11 /
12 /
13 /
14 /
15 /
16 /
17 /
18 /
19 /
20 /
21 /
22 /
23 /
1 |
W latach 60-tych na dachu budynku umieszczono duży neon z napisem "Chwała górnikom". Żartobliwi zabrzanie utrzymują, że pewnego razu wygasły dwie pierwsze litery neonu. Napis wyglądał wówczas trochę inaczej. Ale górnikom tamtych czasów, za wiecznie śrubowanie norm i zmuszanie do morderczych wyścigów pracy również w soboty i niedziele rzeczywiście była "chwała". Na parterze tej półokrągłej budowli rozgościła się księgarnia, która przetrwała tam aż do pierwszych lat obecnego stulecia. |
2 |
Drugi już budynek hotelu "Kochmann" (po prawej) postawiono w roku 1907. W trakcie działań wojennych spłonął dach wraz z najwyższą kondygnacją, oraz lewa strona budynku. Hotel zakończony płaskim dachem nie powrócił już do swojej poprzedniej formy. Proszę koniecznie zwrócić uwagę na ostatnią z lewej strony osobę przechodzącą przez zebrę. Ta starsza pani ubrana jest w tradycyjny śląski, chłopski strój. Kiedyś taki strój nosiło się na codzień. Zdjęcie wykonano pod koniec lat 60-tych. |
3 |
Ta pocztówka w obiegu była w 1961r. W tym roku Ernest Pohl zdobył dla Górnika Zabrze 24 bramki w jednym ligowym sezonie. Na ulicach widywało się bardzo mało aut. Za to długie, trzywagonowe tramwaje. Młodzi zabrzanie wyskakiwali z ich otwartych drzwi między przystankami nie tracąc przy tym równowagi i nie upadając. Oczywiście wymagało to żmudnego treningu. |
4 |
A teraz spojrzenie na budynek zamykający wschodnią strone placu. Przed wojną między jego pierwszym a drugim piętrem, jak i na parterze widniała reklama banku "Deutsche Bank". Sam bank mieścił się na parterze. W sklepie "Ruch" miał swoją siedzibę "Feinkost", gdzie mieszkańcy Zabrza zakupywali lepszą i egzotyczną żywność. |
5 |
To już lata 70-te, a miejsce "Ruchu" zastąpiła placówka biura podróży "Orbis". Na ulicach królują polskie Fiaty 125, jak ten niebieski na skrzyżowaniu. Na budynku narożnym koło napisu "Chwała górnikom" władze zabrzańskie umieściły zegar o trzech tarczach. |
6 |
Pod koniec lat 70-tych pomalowano elewacje kilku budynków na placu i ulicy Wolności w centrum. Zajmował się tym najczęściej tzw: MZBM czyli Miejski Zarząd Budynków Mieszkalnych. Zarządzał on również domami, które przed wojną stanowiły własność prywatną. W roku 1965 zarząd ten dysponował 4848 budynkami mieszkalnymi i innego przeznaczenia. |
7 |
W budynku, siedzibie banku, znajdował się już przed wojną sklep rybny istniejącej do dzisiaj w Niemczech firmy "Nordsee". Owczesny adres tej firmy w Zabrzu brzmiał: Nordsee, Deutsche Hochseefischerei A.G. Kronprinzenstrasse 289. Nad sklepem zaś widniała reklama ubezpieczeń "Provinzial". Przed przebudową tej części centrum Zabrza w latach 1933-36 sklep "Nordsee" mieścił się stojącym w tym samym miejscu jednopiętrowym budynku. |
8 |
Pęd do centralizacji instytucji państwowych, a był nią wówczas też handel, był szczególną cechą PRL-u. I tak sklep rybny na rogu przechodzi kolejną metamorfozę, nazywa się "Centrala Rybna" i jest jednym z 9 takich w mieście. To druga połowa lat 60-tych. W 1965r W Zabrzu czynnych było 716 sklepów handlu uspołecznionego. |
9 |
To druga połowa lat 60-tych. W budynku hotelu "Kochman" mieścił się "Komis". To było takie okienko na zachód. Wielu Zabrzan, którzy dostawali paczki od rodziny w Niemczech zachodnich, sprzedawało tam ciuchy i inne przedmioty pożądania pochodzące od kapitalistycznych wrogów ludu, zegarki, magnetofony itp. Nabywcy zawsze się znaleźli. Widoczny samoobsługowy bar dotrwał bodajże aż do 2000 roku. Serwowane tam potrawy smakowały jak w "stołówkach zakładowych", ale było bardzo tanio. Na piętrach mieściły się biura Prezydium Miejskiej Rady Narodowej. |