Wspomnienia
Zabrzański Wrzesień
autor - Dariusz Guz
Miejska Komisja Koordynacyjna dla Spraw Upowszechniania Kultury powołana została w Zabrzu w 1964r. Głównym zadaniem Komisji było kierowanie wszystkimi poczynaniami kulturowymi w mieście. W dniu 17 maja 1965 roku Prezydium Wojewodzkiej Rady Narodowej w Katowicach zatwierdziło statut Towarzystwa Miłośników Zabrza.
Mistrz z Hindenburga - Friedrich "Fritz" Laband
Z Pawłem Czado rozmawiał Jakub Żuchowski
O Friedrichu Labandzie, z Pawłem Czado, absolwentem historii na Uniwersytecie Śląskim, szefem działu sportowego katowickiej "Gazety Wyborczej" i znawcą górnośląskiego futbolu, rozmawia Jakub Żuchowski.
Starym budom zdjęcia robić...
autor - Ryszard Kipias
Fotografowanie w czasach cyfrowego sprzętu i komputerów to zupełnie inne zajęcie od fotografowania na początku XX wieku. Niesamowity rozwój technologiczny spowodował, że zdjęcia może dzisiaj robić praktycznie każdy. Często się zdarza, że amatorskie fotografowanie rozpoczyna się i kończy na urodzinowej imprezie. Jednak już bardzo średniej klasy aparat, może zachęcić swoimi możliwościami do fotografowania w terenie.
Galduwa - stara szkoła
autor - Rainhard Walke
Będąc ostatnio w Zabrzu odwiedziłem jak zawsze miejsca, które w jakiś sposób są związane z moim życiem. Jednym z takich miejsc jest już nieistniejąca - teoretycznie - szkoła nr 10 przy ulicy Grunwaldzkiej. Teoretycznie, bo istnieje tam urocza restauracja pod nazwą "Stara Szkoła". Pomieszczenia restauracji to byłe klasy, gdzie odbywały się zajęcia "Prac Ręcznych" a my mogliśmy tam zjeść tradycyjny śląski obiad.
Zabrzańska "Afryka"
autor - Rainhard Walke
Urodziłem się w 1957 roku na ulicy Nocznickiego jako trzecie dziecko z czwórki. Mama wszystkie dzieci urodziła, jak to wtedy bywało w domu, przy asyście akuszerki. W naszym rejonie była nią pani Tkocz. Ilu dzieciom pomogła ten świat zobaczyć nigdy nie liczyła, mnie jednak zapamiętała. Byłem jedynym, który zaraz po odbiorze nasikał jej prosto do kieszeni fartucha. Nie dziwne też, że później miałem syna i córkę, strzelec wyborowy od kołyski!!
1 Maja
autor - Rainhard Walke
Każdy na pewno już to przeżył. Jakaś fotografia, piosenka albo reportaż, wywołały chwile zadumy i wspomnień. Nie tak dawno oglądałem wywiad ze starszym panem. Na pytanie; "Za czym tęskni pan w tym nowoczesnym świecie?"; odpowiedział on po krótkim namyśle." Ja tęsknię za tym by niedziela była znowu niedzielą".
Ucieczka (cz.1)
autor - Rudolf Walke
Krótka informacja o mnie;
Urodziłem się w 1932 roku. Krótko po porodzie moja matka zmarła. Ojciec mój służył na statku, z tego co pamiętam poległ w 1943 roku. Gdy matka zmarła oddano mnie do sierocińca na Zaborzu, którym opiekowały sie siostry zakonne. Tam przebywałem do trzeciego roku życia. Przez przypadek trafiłem do rodziny zastępczej, do państwa Krall. Oni mieszkali na ulicy Krótkiej. Moi nowi rodzice byli bardzo dla mnie dobrzy. Ponieważ byłem bardzo słaby i schorowany zajęli się mną bardzo czule, dając mi dużo ciepła i miłości.Także z ich córką Grete rozumiałem się jak z rodzoną siostrą. U nich mieszkałem do 1952 roku, do czasu mego ślubu.
Ucieczka (cz.2)
autor - Rudolf Walke
Kiedy byliśmy w drodze, w Zabrzu tymczasem 25.01.1945 nasz dom został uszkodzony podczas nalotu. Dobrze, że mnie wtedy nie było w domu, dzisiaj by mnie już nie był pośr?d żywych! Cała przednia ściana razem z oknem była w gruzach. Pod tym oknem zawsze spałem! Myśmy żadko schodzili podczas bombardowania do schronu, prawie nigdy w okolicy , aż do tego dnia, coś takiego się przytrafiło. M?j ojciec pod wpływem ciśnienia od wybuchu przeleciał przez kuchnię aż do sieni. Przeżył taki szok, że jak stał, brudny z pianką do golenia na twarzy pobiegł do znajomych, mieszkających parę dom?w dalej.