Zabrze i Śląsk
W przeszłości ważnym elementem wyposażenia była dla górnika barda. Topór spełniający funkcję paradną, militarną, jak i narzędzia pracy. Uczniowie utworzonej w 1816r. przez Stanisława Staszica Akademi Górniczej w Kielcach uzbrojeni byli w kordelas, rodzaj myśliwskiego noża.
Współczesna barda górnicza
Mundur przywdziewają górnicy nie tylko w okazji uroczystości. W dniu powszednim, w pracy i przy czynnościach służbowych, osoby posiadające nadany stopień górniczy mają prawo występować w służbowym mundurze górniczym. Używają go przede wszystkim górnicy z wyższego dozoru. Mundur ten wykonany jest z gabardyny w kolorze ciemno popielatym i składa się z dwurzędowej marynarki, spodni, płaszcza i czapki lub dla kobiet beretu. Stopień górniczy widoczny jest na czapce, na rękawie marynarki a przede wszystkim na kołnierzu marynarki w postaci naszytych na nim patek z czarnego aksamitu. Patki te o wymiarach 35 x 65 mm, obszyte są za pomocą złotej nici odpowiednim symbolem. Do munduru służbowego nie nosi się odznaczeń lecz symbolizujące je baretki.
Służbowy mundur górniczy
Mundury górnicze nosili niegdyś rownież adepci tego zawodu; uczniowie szkół górniczych. Było to powszechnie przyjęte jeszcze w latach powojennych w Polsce. Obyczaj ten, jak i szkoły górnicze odszedł z czasem do lamusa.
Służbowy mundur górniczy
Górnicy to nie tylko ci od węgla kammiennego i nie tylko na Sląsku. Zaszczyt noszenia górniczych mundurów posiadaja w Polsce również pracownicy przemysłów wydobycia innych kopalin. Są to przede wszystkim górnicy miedzi, soli, jak również ci którzy nigdy pod ziemię nie zjeżdżają wydobywując np: węgiel brunatny w kopalniach odkrywkowych czy też ropę lub gaz z odwiertów.
Na zdjęciu w stroju galowym uczeń IV klasy górniczej Państwowego Technikum Górniczego nr 1 w Zabrzu, przy ul. 1-go Maja 12. Zdjęcie wykonane zostało w 1952 roku w zakładzie fotograficznym Józefa Franosza. Ten zakład fotograficzny działał w Zabrzu od około 1920 roku.
Jeszcze do lat 90-tych, w czasach gdy w prawie każdej dzielnicy górnośląskich miast pracowała jakaś kopalnia, widok idącego ulicą górnika w mundurze nie był niczym wyjątkowym. W Barbórkę maszerowała przez miasto górnicza orkiestra w czakach z czerwonymi pióropuszami, grając mieszkańcom na pobudkę. Dziś widoki takie awansowały do rangi rzadkości. Miejmy nadzieję, że zupełnie nigdy nie znikną.