Zabrzańskie pocztówki powojenne
/ 1 /
2 /
3 /
4 /
5 /
6 /
7 /
8 /
9 /
10 /
11 /
12 /
13 /
14 /
15 /
16 /
17 /
18 /
19 /
20 /
21 /
22 /
23 /
1 |
Ta pocztowka z końca lat 60-tych prezentuje wnętrze Domu Muzyki i Tańca (w skrócie DMiT). Trójpłaszczyznowa sala tej "firmowej" instytucji kulturalnej Zabrza posiada miejsce dla 2.200 osób i jest jedną z największych i moim zdaniem najładniejszych sal widowiskowych w Polsce. Już w pierwszych pięciu latach istnienia Domu Muzyki przez jego widownię przewinęło się ok. milion widzów na ponad 650 imprezach. DMiT stał się szybko jednym z symboli naszego miasta. Ten imponujący budynek jest dziełem architektów Zygmunta Majerskiego i Juliana Dochowicza. |
2 |
Na deskach tej zabrzańskiej sceny występowali najwyższej światowej klasy artyści muzyki klasycznej i rozrywkowej. Gościły tam najznakomitsze zespoły orkiestrowe, baletowe, chóralne, taneczne, operowe, a również cyrkowe. Odbywały się tam już pokazy kinowe i festiwale filmowe. |
3 |
Również politycy byli tam częstymi gośćmi. Takie postacie jak Urho Kekkonen czy Charles de Gaulle. Tu podczas wizyty w dniu 9 września 1967 roku Charles de Gaulle wypowiedział znamienite zdanie o Zabrzu, najbardziej śląskim mieście ze wszystkich śląskich miast, czyli najbardziej polskim ze wszystkich polskich miast. Z punktu widzenia historii Zabrza jako miasta nie była to całkowita prawda, ale zdanie to miało swój polityczny cel, zwłaszcza, jeśli przypomnimy sobie rolę, jaką odegrały francuskie wojska w czasie plebiscytu. Na pamiątkę tego wydarzenia w 1984 roku w ścianę tego budynku wmurowano tablicę z tym sławetnym zdaniem i wizerunkiem generała. |
4 |
Na tej pocztówce z 1973 roku budynek DMiT przystrojono w czerwony transparent o treści "Naszym wspólnym celem dobro Polski i pomyślność każdego obywatela". Ta placówka kulturalny służyła nie tylko kulturze, ale również polityce. Odbywały się tu liczne "spędy" z okazji PRL-owskich świąt państwowych oraz Barbórki. Obecnością swą zaszczycali Zabrze wtedy tacy ludzie jak I sekretarz PZPR Edward Gierek, czy premier Piotr Jaroszewicz. Osobiście byłem raz w latach 70-tych na takiej imprezie z udziałem tow. Edwarda i najbardziej zapamiętałem występujący na końcu zespół pieśni i tańca "Śląsk". |
5 |
To jeszcze raz późniejsze lata 70-te. Transparent wciąż wisi, a na dachu przybył neon z napisem Dom Muzyki i Tańca. Warto jeszcze dodać, że niegdyś ulica, przy której stoi Dom Muzyki nazywała się Armii Ludowej, a po wizycie generała de Gaulle ulica została nazwana jego imieniem. |
6 |
Tak wyglądał zabrzański urząd miejski około 1960 roku. Było to wówczas Prezydium Miejskiej Rady Narodowej w Zabrzu. Przed wojną budynek nazywano po prostu "Stadthaus", czyli "Dom miasta" i jako siedzibę władz miasta Hindenburg wybudowano go w latach 1927-29 przy ulicy Peter-Paul-Strasse pod numerem 5do 7. Obecna ulica Powstańców Śląskich. |
7 |
To ujęcie wykonano w tym samym okresie. Wybudowanie nowej siedziby władz Zabrza okazało się pod koniec lat 20-stych koniecznością, gdyż ich biura rozrzucone były po różnych budynkach w obrębie centrum miasta. Do nowego gmachu wprowadzili się również urzędnicy z istniejącego do dziś przepięknego budynku ratusza gminy Stare Zabrze, wybudowanego pod koniec XIX w. przy ulicy Karola Miarki, dawniej Stollenstrasse (ulica Sztolniowa) gdyż tam mieścił się zasypany w 1954 roku wylot głównej sztolni dziedzicznej. |
8 |
Jeszcze jednym powodem tej inwestycji było przyłączenie w dniu 1 stycznia 1927 roku do Zabrza prawie całych Biskupic, Maciejowa, Zaborza i małej części Sośnicy. Pierwsi urzędnicy wprowadzili się tam 24 maja 1929 roku. Bydynek wyposażono w centralne ogrzewanie, centralę telefoniczną i windę o ruchu ciągłym tzw: "paternoster". Zdjęcie wykonano pod koniec lat 50-tych z pod pomnika poległych żołnierzy radzieckich. Pomnik ten zastąpiono w połowie lat 80-tych nowym o tytule "Pomnik Braterstwa Broni", który jest dziełem Stanisława Szczekutowicza. |