Zabrzańskie pocztówki przedwojenne - kościoły
1 |
W połowie drogi przez kościół znajduje się ambona. Również ona jak cały kościół i jego wnętrze zaprojektowana była przez prof. Dominikusa Boehma. W pierwotnym założeniu utrzymana była w kolorach czarnym i złotym. Kaznodzieja przemawiający z ambony mógł zamknąć za sobą specjalną ściankę, która wydatnie wzmacniała akustykę. |
2 |
Widok na Prezbiterium chóru organowego. Do ołtarza tego kościoła prowadzi dwanaście schodów. Dwanaście lamp z każdej strony wisi nad rzędami ławek. Dwanaście jest łuków nad wejściem do kościoła. To symbolika dwunastu apostołów. Także dwunastu plemion Izraela. |
3 |
Imponująca sylwetka wykonanego w całości z cegieł kościoła św. Józefa. Architekt Boehm bardzo zwracał uwagę na to, żeby cegły te miały zróżnicowane odcienie, stopień wypalenia i pochodziły z różnych cegielni. Symbolizuje to sytuację Kościoła na świecie, na który składa się wielu wierzących i to oni ten Kościół tworzą. Są różni, święci i grzesznicy, pochodzą z różnych stron świata i mówią różnymi językami. Mimo wszystko w swej masie tworzą Kościół, jak różne cegły tych murów kościelny budynek. |
4 |
Kolończyk Dominikus Boehm doskonale zdawał sobie sprawą iż obecny wszędzie w Zabrzu i okolicach przemysł ciążki wytwarza własną, motywowaną celami praktycznymi estetyką. Dla tego właśnie nadał tej budowli taką ascetyczną, można powiedzieć przemysłową sylwetkę, upodabniając jego bryłę do fabrycznej hali. Jeszcze inne skojarzenie nasuwa się gdy spojrzymy na kościół od tyłu. Ta część budynku jest zaokrąglona i posiadając okrągłe okna w wielu z nas wywoła skojarzenie z ogromnym okrętem. Owa "okrętowa" stylistyka spotykana jest również w budownictwie mieszkaniowym tamtych czasów, którego doskonałym przykładem w Zabrzu jest półokrągły budynek stojący na skrzyżowaniu ulic Brysza, Wolności i Wandy. |