Autor: Ryszard Kipias
Podstawowym materiałem, który był wykorzystany w czasie przygotowywania pierwszej wersji strony, były dwie publikacje, które szczególnie polecam. Pierwsza z nich to "Zabrze na dawnej pocztówce" Piotra Hnatyszyna. Album omawiający historię zabrzańskiej pocztówki oraz zawierający ciekawe informacje dopisane w komentarzu do każdej z 255 pocztówek.
Druga pozycja to książka pt. "Zabrze wczoraj" Przemysława Nadolskiego. Pokazane zdjęcia przedstawiają Zabrze trochę inne, bardziej szare i chyba bardziej prawdziwe niż na pocztówkach. Każda z tych publikacji zawiera zarys historyczny Zabrza.
Stworzenie strony przedstawiającej nasze miasto jakim było kiedyś, gdy powstawało i takim jakim jest teraz, było spowodowane przypadkowym kontaktem z tymi książkami.
W związku z tym, że takiego porównania nie znalazłem w sieci www oraz w żadnej publikacji książkowej, postanowiłem zrobić (pierwszy raz) stronę internetową.
Jednym z celów jaki sobie postawiłem było pokazanie zmian jakie na przestrzeni czasu
dokonały się w Zabrzu. Pierwszym pomysłem było pokazanie zdjęć starych i nowych,
które przedstawiają te same obiekty. Jednak cel, który sobie postawiłem, bardzo szybko
przerodził się w pasję. Analiza zdjęć, dokumentów i pocztówek, które są w zbiorach
autorów strony, zaowocowały tekstami o naszym mieście.
Często zdjęcia z okresu początku miasta
(prawa miejskie uzyskane w 1922r.) wykonywane były z prywatnych
mieszkań centrum Zabrza lub z miejsc, których dzisiaj już nie ma,
dlatego porównanie niektórych miejsc stało się niemożliwe.
Dodatkowym problemem okazały się przebudowane ulice, zasłaniające
obiekty latarnie, drzewa itp.
Bardzo żałuję, że temat Zabrza z okresu międzywojennego, zainteresował mnie dopiero teraz. Dużym problemem stało się dziś dotarcie do osób, które pamiętają tamte czasy.
Zabrze pokazane na naszej stronie nie ukazuje trudności z jakimi musieli sobie radzić ówcześni mieszkańcy. Miasto okresu międzywojennego, które zobaczysz, pokazuje ciekawe i piękne miejsca, które powstawały w latach trzydziestych i wcześniej.
Zabrze, szczególnie to po niemieckiej stronie, było miastem uprzemysłowionym, bogatym, rozwijającym się. Natomiast Zabrze, które administracyjnie podlegało Polsce daleko odbiegało od miejskich norm. Niemieckie Zabrze, a właściwie Hindenburg O/S (w 1915r. zmieniona nazwa miasta, która obowiązywała do 1945r.), było lepsze pod każdym względem od Zabrza polskiego.
Dynamiczny rozwój miasta działał w bardzo pozytywny sposób na mieszkańców. Ludzie byli dumni, że właśnie tu mieszkają, że właśnie tu pracują. Nawet dziś robi wrażenie czas w jakim powstawały niektóre budynki, np. kino "Marzenie" zostało wybudowane w ciągu zaledwie 15 tygodni.
Rozmach z jakim budowano "nowe" miasto powodował, że wielu Polaków zamieszkało w niemieckiej, bogatszej części miasta. To tutaj była praca i nowe, większe możliwości. W okresie międzywojennym Hindenburg O/S był przedstawiany jako miasto gdzie można wypoczywać i bawić się, gdzie jest praca i szkoła.
Zabrze okresu międzywojennego posiadało
kilka bardzo charakterystycznych miejsc, dzięki którym było
rozpoznawane. Miejsca te zostały uwiecznione na fotografiach i pocztówkach z tamtych lat.
Takim miejscem naszego miasta był Hotel Admiralski
usytuowany w pobliżu dworca kolejowego, który w okresie międzywojennym był dworcem
granicznym.
Na dachu hotelu znajdował się tzw. "amerykański ogród dachowy", gdzie z tarasu można było podziwiać przemysłową panoramę miasta, która była dumą mieszkańców. Przy dworcu znajdował się "Haus Metropol", który nazywano "kombinatem rozrywkowym", występowały tam gwiazdy rozrywki ówczesnych czasów.
Zmiany w wyglądzie ul. Kronprinzenstr. (dzisiejsza ul. Wolności) na odcinku placu Peter-Paul-Platz (dzisiaj plac Wolności) doprowadziły do wybudowania w centrum miasta czegoś na kształt rynku. Plac ten był otoczony sklepami, bankiem oraz kinem "Lichtburg" (później "Marzenie"). Patrząc na plac Wolności nikt nie zauważy żadnych większych zmian, tylko dlatego, że zmian od tamtej pory (lata 30.) po prostu nie było.
Wiele miejsc związanych z naszym miastem już nie istnieje. Nie ma synagogi, którą spalili gestapowcy w 1938 r., nie ma również sztolni, która służyła do transportu węgla, zasypana w latach 50.
Pomniki z czasów pierwszej wojny
upamiętniające niemieckich żołnierzy zniszczono, a po 1945 r. w ich
miejsce postawiono inne, które czciły innych bohaterów.
Okres dziejów naszego powojennego Zabrza to nie tylko sukcesy
KS Górnik Zabrze oraz zwiększanie norm przez ludzi takich jak Wincenty Pstrowski.
W latach siedemdziesiątych powstało tu wiele
nowych osiedli, tysiące ludzi przyjechało tu do pracy, padały nowe
rekordy wydobycia, a Zabrze oddychało pełną piersią. Jednak nowe
realia rynkowe spowodowały, że zakłady nierozerwalnie związane z
historią naszego miasta przestają istnieć. Na terenie Huty Zabrze
powstało Centrum Handlowe, obiekty znajdujące się przy hucie
zostały zrujnowane, a sam zakład sprzedany.
Brak również młyna, który spłonął
w tajemniczych okolicznościach.
Zamieszczone na stronie fotografie i pocztówki pokażą piękno mojej małej ojczyzny, którą jest Zabrze.