Zabrze Helenka

Dzielnice Zabrza

Projekt utworzenia osobnej parafii

Helenenhof przydzielony został do parafii stolarzowickiej niejako automatycznie, ze względu na położenie na gruntach tejże gminy. Kuracja Chrystusa Króla (parafią stała się dopiero w 1940 r.) powstała zaledwie kilka lat wcześniej, bo w 1926 r., i składała się z gmin Stolarzowice i Górniki, zaś kościół oddano do użytku tylko trzy miesiące przed poświęceniem osiedla Helenenhof. Świątynia była obszerna, przewidywano, że pomieści 2 tys. wiernych - ilość odpowiednią dla ponad 3,5 tysięcznej wspólnoty. Jednak wraz z budową obydwu stolarzowickich osiedli - Helenenhofu i Kreuzbergu - liczba parafian gwałtownie się podniosła, osiągając pod koniec lat trzydziestych 8,5 tys. Podział parafii lub stworzenie fIlii (czy lokalii) i związana z tym budowa kościołów, stały się pilną potrzebą. Ks. kuratus Wycisk wcześnie podjął próbę zabezpieczenia wpływów Kościoła na nowych osiedlach. Już w marcu 1930r. na posldzeniu zarządu kościelnego (odpowiednik rady parafialnej), które odbywało się zwykle w stolarzowickim zajeździe Wuttkego, kuratus wespół z pozostałymi członkami zarządu (m.in. kierownicy gminy Stolarzowice Johann Matheja i Górniki Thomas Bialas, rektorzy Paul Beier ze Stolarzowic i Alfred Schneider z Górnik, nauczyciel stolarzowicki Alfred Reisch, restaurator ze Stolarzowic Franz Wuttke, piekarz z Górnik Ignaz Sobania i in. - łącznie 23 osoby) ustalili wspólne stanowisko odnośnie Helenenhofu, które następnie zamierzano przedstawić inicjatorom budowy osiedla.

Uznano za konieczne wzniesienie kościoła dla Helenenhofu, a w perspektywie - utworzenie tam osobnej parafii. Zanim to jednak nastąpi potrzebny byłby pomocniczy kapłan o ustabilizowanym rocznym dochodzie w granicach 3 tys. mk. Naturalnie, prócz świątyni należałoby wznieść również plebanię, sale dla towarzystw kościelnych, zakrystię, powinien powstać osobny cmentarz. Wspólne stanowisko zarządu kościelnego zawierało także znamienne zastrzeżenie pod adresem władz - osiedle Helenenhof winno mieć charakter jednolity wyznaniowo, tj. być katolickie. Sprawa akceptacji tych propozycji przez władze nie była prosta. Dopiero 23 kwietnia 1932 r. doszło do cząstkowej zapewne ugody między reprezentacją strony kościelnej - ks. Wyciskiem i ks. dr. Jenschem, występującym w imieniu władz diecezji wrocławskiej, oraz przedstawicielami powiatu Bytom - Tarnowskie Góry, starostą Urbankiem i dyrektorem biura, Eichendorffem. Kuracja stolarzowicka przejęła wówczas na własność podarowaną przez powiat działkę pod budowę kościoła. Nie jest wszakże pewne, czy ów kościół powstać miał na Helenenhofie, czy też myślano już o wzniesieniu go na Kreuzbergu. Jeśli punktem docelowym byłby Helenenhof świątynia znalazłaby swoje miejsce zapewne w okolicy Kreisbauhofu, który pełnić miał funkcję plebanii. Sprawa budowy kościoła została ostatecznie pogrzebana wraz z zamrożeniem dalszej rozbudowy osiedla. Idea podziału parafii nie upadła jednak - w 1940 r. powstała kasa na wzniesienie świątyni w Górnikach, a w dwa lata później - na Kreuzbergu. I te plany jednak nie doszły do skutku, głównie wskutek gwałtownych zmian po 1945 r. Warto nadmienić, że w dyspozycji kasy parafialnej znajdowała się także kwota 9,5 tys. mk, podarowana przez władze powiatu w ramach opłat za osiedle Helenenhof. Suma ta tworzyła w latach trzydziestych tzw. fundusz wikariuszowski, traktowany - póki nie było wikarego - jako zabezpieczenie finansowe na wypadek nadzwyczajnych wydatków. Częściowo na bazie tej kwoty zapłacono m.in. za wykonanie ołtarza głównego w stolarzowickiej świątyni [APARSTOL., Protokóły (!) Rady Parafialnej; PESCHEL, 2004]. Tak więc mieszkańcy Helenenhofu musieli uczęszczać do kościoła w Stolarzowicach, odległego o ok. 20-30 minut drogi. Sporadycznie mieli okazję do udziału w mszach odprawianych przez księży z Rokitnicy w kaplicy przy Powiatowym Ośrodku Wypoczynkowym (ob. użytkowanej jako kaplica pogrzebowa). W opinii ks. Wyciska, na tle pozostałych gmin parafii Chrystusa Króla, Helenenhof wypadał stosunkowo słabo pod względem odprawiania praktyk religijnych. Pozytywny wpływ na ożywienie religijności dzieci i rodziców miały szkoła i przedszkole, wpływ ten zmniejszył się wszakże w czasach nazistowskich, gdy przedszkole odebrano boromeuszkom, a szkołę zamknięto. Wycisk pisał: "Z religijnego punktu widzenia, pośród tych, którzy przyprowadzili się na Helenenhof niewielu było dobrych, prakrykujących katolików, większość nie była nastawiona kościelnie. Dla proboszcza stolarzowickiego ciężkie pole do pracy. Dodatkowo, jako że kościół leży 20-30 minut od Helenenhofu, niewielu katolików z osiedla przychodzi w niedziele na mszę. (...) Religia nie ma należytego wpływu na życie mieszkańców, wszystko opanował duch czasów [chodzi o ideologię nazistowską - przyp. SR] oraz materializm". Trudno orzec, na ile ta dość surowa opinia jest trafna. W 1943 r., podczas sprawowanej przez dziekana miechowickiego, ks. Roberta Plonki z Rokitnicy, wizytacji parafii stwierdzono, że w nabożeństwach dla dzieci uczestniczy zwykle 80-90% młodych stolarzowiczan, 50-60% górniczan i mieszkańców Kreuzbergu, natomiast tylko 20-30% dzieci z Helenenhofu. Należy jednakże pamiętać, że sytuacja mieszkańców nowego osiedla nie była tak ustabilizowana, jak pozostałych parafian, że skład ludnościowy ulegał ciągłym zmianom, a to nie sprzyjało silniejszym związkom z parafią [APARSTOL., Visitations-Verhandlung 1943; WYCISK, s. 35-36; KRzyż, 2004].



Informacje dotyczące oś. Helenka, pochodzą z książki pt. "Helenka"
autor - Sebastian Rosenbaum

Szukaj

Menu

Dobrze wiedzieć

Dobrze wiedzieć

Losowe zdjęcie

Zabrze moje miasto
Pomysł i realizacja: Ryszard Kipias, Dariusz Guz i Andrzej Dutkiewicz
KONTAKT