Poszukiwacze zaginionych widoków Zabrza. Pocztówkowa historia

Autor: Joanna Oreł - Głos Zabrza i Rudy Śl. 07.01.2010

Dawny dworzec kolejowy, kopalnia Guido, synagoga, dach słynnego hotelu Admiralspalast - to miejsca, które można zobaczyć na zabrzańskich pocztówkach kolekcjonowanych przez pasjonatów naszego miasta.


Nieistniejąca już (została spalona przez hitlerowców) synagoga przy ul. Brysza.
Dziś w tym miejscu, nieopodal redakcji Głosu, znajduje się pamiatkowa płyta

Wszystko zaczęło się od kupna paru pocztówek na bazarze. Dziś Dariusz Guz, Ryszard Kipias i Andrzej Dutkiewicz mają ich ponad 800. Niektóre pochodzą nawet z XIX wieku.

- Najstarsza znana pocztówka w naszej kolekcji została wydana w październiku 1897 roku. Przedstawia ówczesną ulicę Wolności, starostwo powiatowe przy ulicy 3 Maja i dworzec kolejowy - mówi Ryszard Kipias.

Dla Andrzeja Dutkiewicza, który mieszka za granicą, zdobywanie kolejnych pocztówek to podróż sentymentalna do rodzinnego miasta. Ma w swojej kolekcji prawdziwe "białe kruki".

- Kupiłem kiedyś pocztówkę z lat 70-tych, przedstawiającą pocztę główną. Nie mogłem dojść, z której strony wykonano tę fotografię. Porównałem ją z inną, bardzo podobną i doszedłem do wniosku że to ta sama pocztówka, tylko że ta nowa jest jej lustrzanym odbiciem. Do powielacza włożono odwrotnie kliszę i tak wydrukowano pocztówki z nieistniejącym w rzeczywistości widokiem Zabrza. - opowiada Andrzej.

W zbiorach zabrzańskich hobbystów znajdują się pocztówki z różnych okresów historycznych. Kolekcjonerzy przyznają jednak, że najciekawsze są te najstarsze, czarno-białe. Można przy nich spędzić cały dzień doszukując się szczegółów i poznając miejsca, w których nigdy się nie było. Hobbyści wyszukują swoje okazy na aukcjach internetowych, giełdach, w sklepach ze starociami. Przyznają że ich pasja nie należy do najtańszych.

- Pocztówki-perełki mogą kosztować nawet 500 zł - przyznaje Ryszard Kipias.

Pasjonaci planują w Przyszłości wydać swoje zbiory w formie albumu. Na razie z unikatową kolekcją zabrzańskich zbieraczy można się zapoznać na stronie internetowej www.zabrze.aplus.pl

Okazuje się że widokówkami z naszego miasta interesują się internauci z całego świata.

- Ludzie, którzy dobrowolnie lub pod przymusem opuścili kiedyś Zabrze, dziękują nam za możliwość zobaczenia jak dzisiaj wygląda ich rodzinne miasto - mówi z zadowoleniem jeden z kolekcjonerów.

Szukaj

Menu

Dobrze wiedzieć

Losowe zdjęcie