Zabrze i Śląsk
Znane w obecnej formie stroje górnośląskie powstawały przez bardzo wiele lat pod wpływem zmian mody, zdobnictwa, dostępnych gatunków tkanin, obyczajów, warunków gospodarczych, stosunków społecznych jak też Kościoła i tradycji. Wśród strojów górnośląskich należy wymienić między innymi: bytomski, raciborski, opolski, pszczyński i rybnicki. (W opisie historii parafii w Zabrzu - Pawłowie spotkałem się także z określeniem "strój zabrzański".)
Strój bytomski zwany też rozbarskim lub górzańskim wyróżnia się wśród innych strojów górnośląskich wielką żywotnością, tradycją i rozprzestrzenieniem. Stroje różnicowano na odświętne i codzienne, do wyjścia na wieś i na tańce. Uwydatniały stan zamożności, były też zależne od wieku - zwłaszcza u kobiet.
W skład odświętnego stroju kobiecego powszechnego na całym Śląsku należał płócienny kabotek z rękawami do łokcia, do ślubu kabotki miały długie rękawy. Kabotki ozdabiano zależnie od okolicy jednokolorowymi haftami warkoczykowymi lub płaskimi, białymi dziurkowanymi rzadziej o zróżnicowanej kolorystyce.
Podstawową częścią odzieży była kiecka ze stanikiem nazywanym żywotkiem, opleckiem lub lajbikiem, które różniły się ozdobami. Nazwa oplecek występowała głównie w regionie opolskim i pszczyńskim. Gatunek i kolor kiecki zależał od zamożności, pory roku i okazji. Zamożniejsze kobiety na większe uroczystości wkładały długa suto marszczoną w pasie kieckę, której kopiastość podkreślano kilkoma warstwami spódnic, a nawet watówką lub tzw. kiełbasą. Do całości kompletu śląskiego dochodził fartuch, czyli zapaska o długości kiecki i marszczeniu na górze.
Strój pszczyński - malował J.M. Szancer.
Na niedzielę był on jedwabny adamaszkowy w kwiaty lub tzw. chiński szczególnie dekoracyjny. Do stroju należała nagłowna chustka biała płócienna, kolorowa, czerwona lub jedwabna adamaszkowa, często gładka związana specjalnym sposobem w tyle głowy. Na ramiona zarzucano chustę wełnianą w kratę lub turecka albo dzianą, pierwotnie noszono powszechnie lniane prostokątne związywane na duży węzeł. W lecie chusty zwane szaltuchami lub szaltuszkami były cienkie, kaszmirowe, w zimie grube wełniane z przewagą kolorów żółtozłocistych, pomarańczowych i zielonozłocistych.
Na tańce na ramiona wkładano merynkę z frędzlami to jest cienką wełnianą, kaszmirową lub tybetową chustę w różowe kwiatki, białą lub kremową skrzyżowaną na piersiach i związaną z tyłu lub przodu zakładaną w szewkę zapaski.
Wydawca
Mężatki na głowie nosiły czepiec, dla okolic Zabrza, Gliwic, Rybnika charakterystyczny był czepiec koronkowy tzw. kozielok w formie poszerzonej taśmy z falbankami związanej pod brodą, noszono też duże tiulowe haftowane czepce z pelerynką opadającą na ramiona, w niektórych rejonach ziemi bytomskiej znany był czepiec buda płócienny z piki, na szerokim obszarze Gliwic zamożne chłopki nosiły jedwabne i brokatowe trójdzielne czepce haftowane złotem, srebrem lub jedwabnymi nićmi. Natomiast dziewczęta chodziły z gołą głową a na uroczystość na podkładkę z wstążek złożonych wachlarzowo i tworzących klapę dawały wieniec mirtowy lub galandę to jest szeroki wieniec ze sztucznych kwiatków, błyskotek itp. Do warkocza przywiązywały sznurkę czyli gładką zieloną, niebieską, wiśniową wstążkę, długą kwiecistą wstążkę przywiązywały także do korali w tyle i z przodu.
Na nogach kobiety miały pończochy i trzewiki. W 18 i 19 w. nosiły niskie pantofle i czerwone pończochy, potem niebieskie, a potem białe bawełniane. Jeszcze do czasów II wojny światowej tradycja przechowała w stroju starszych kobiet ręcznik, czyli płócienny długi szal z frędzlami, narzucany na ramiona w czasie większych uroczystości.
Ubiór codzienny kobiet był skromny, była to tzw. ciasnocha - koszula, z samodziałowego płótna składająca się części górnej, czyli stanika na 1 lub 2 ramiączkach i doszytej grubszej spódnicy zwanej spodkiem, przykryte górą kabatkiem, czyli koszulką z rękawami przeważnie do łokcia, z przodu rozcięta sięgająca do pasa. Używano też długiej płóciennej koszuli, której górna część posiadała krótkie rękawy, dolna uszyta była z grubszego płótna. Do ubioru tego należał fartuch płócienny drukowany modro, wzorzysty. Obecnie najczęściej są to płócienne fartuchy w prążki biało-niebieskie, rzadziej biało-czerwone, dołem haftowane.
Wychodząc na wieś kobiety lubiły wkładać na szyję korale lub paciorki. Do wierzchnich ubiorów kobiecych na początku 19w. należały czarne sukienne katanki używane w chłodniejsze dni. Były krótkie do pasa ze stojącym kołnierzem, szyte na flanelowej podszewce, dolne krawędzie lekko sfalowane, brzegi podszyte czerwonym suknem, nakładano je na kabotek i kieckę. Zaniechano ich później na rzecz wygodniejszych, obszerniejszych jakli czyli luźnej, rozszerzonej bluzy do bioder z rękawami zwężającymi się ku dołowi i stojącymi bufami. Szyto je z różnych gatunków tkanin - jedwabnego adamaszku, gładkiego jedwabiu, aksamitu, kretonu, flaneli i ozdabiano aplikacjami, haftami, obszyciami pasmanteryjnymi i rzędami drobnych guziczków.
wydawca: "Akropol - Kraków"
Bytomskie jakle i kiecki sporządzone z czarnej tkaniny jako dekorację miały jedynie fabryczne czarne sznurowe i ażurowe aplikacje, przeznaczone głównie na uroczyste okazje. Od czarnego kompletu kontrastowo odcinały się czerwone korale, biały czepiec z szerokimi jasnymi wstęgami opadającymi ku przodowi, w tyle białe płócienne tasiemki lub czerwona purpurka, czyli chusta oraz jasny wzorzysty jedwabny fartuch - długi i szeroki. Panny również ubierały się w czarny komplet, na głowę szeroki mirtowy wieniec, a na szyję długą zieloną wstążkę z mariańskim medalikiem.
Odświętny strój męski przeznaczony na procesje i defilady zachował się do czasów współczesnych. Składa się z wpuszczonej do spodni płóciennej koszuli z mereżkowym wywijanym kołnierzem, pod którym wiąże się jedwabną zieloną, amarantową lub modrą zwaną jedbowką. Spodnie wpuszczone są do butów, u bogatszych spodnie wykonane są ze skóry zamszowej żółtej tzw. skórzoki lub jelenioki. U biedniejszych sa one sukienne granatowe lub czarne o prostych długich nogawkach z czerwoną wypustką po bokach zwaną bizą.
W 19 wieku buty, czyli kropy były na obcasie, miały sztywną cholewę z miękką harmonijką opadającą na wysoki zapiętek. Z czasem obcas obniżono i zlikwidowano harmonijkę. Noszone były też sztyblety czyli buty do kostek z gumowymi klinami po bokach, wówczas spodnie bizoki opadały wolno w dół.
Wierzchnią część stroju stanowił bruclek (bruclik, bruślek) czyli kamizelka płócienna bez rękawów długa do pasa lub bioder z kieszeniami ozdobionymi metalowymi guzikami i kolorowymi wełnianymi lub bawełnianymi sznurkami oraz kamuzola (kamizela) z rękawami z czarnego lub granatowego sukna na białej sukiennej podszewce o krawędziach podszytych czerwonym suknem. Bruclek i kamuzola miały w tyle pośrodku szew, a na dole rozcięcie, po bokach zebrane fałdy. Brzegi i stojący kołnierz kamuzoli obszyte były granatowym sznurkiem.
wydawca: "Akropol - Kraków"
Zimą noszono płaszcz do połowy łydek, granatowy lub czarny sukienny fałdzisty ze stojącym kołnierzem z rękawami mającymi wykładane mankiety wykonane z brokatu, wzorzystej tkaniny lub białego jedwabiu z kolorowym ornamentem roślinnym.
Nakrycie głowy stanowiła, tchórzówka czyli aksamitna, sukienna granatowa lub czarna czapka z krótkim frędzlem na środku i szerokim otokiem z tchórza. Latem noszono kanie, czyli czarny filcowy kapelusz.
Codzienna odzież wieśniaka była o wiele prostsza i tak na początku 20 wieku w lecie noszono lnianą koszulę i spodnie na sznurku lub pasku skórzanym, słomiany kapelusz i bose nogi.